Cztery etapy uczenia się

Cztery etapy uczenia się

Jak wiedza o własnych ograniczeniach wpływa na motywację do nauki

Głównym problemem chcących uczyć się języka jest motywacja i zaangażowanie. Obserwując moich uczniów mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że zdecydowana większość kursantów, którzy rezygnują robi to, ponieważ nie ma w sobie wystarczająco dużo samozaparcia i cierpliwości. Nie chcę tu wybielać tych wszystkich sytuacji, gdy nauczyciel był naprawdę słaby lub gdy wybrany język po prostu okazał się nie być czymś pociągającym. Faktem jest jednak, że bardzo wiele osób, szczególnie dorosłych, spodziewa się cudów, podczas gdy nauka języka (i nauka w ogóle) to proces wymagający przede wszystkim od ucznia! Naszym zadaniem jako lektorów, nauczycieli, mentorów, coachów jest pokazanie możliwości, kreatywne podejście i przede wszystkim motywacja.
Nie chodzi jednak o to, żeby zrzucić winę za niepowodzenia na Bogu ducha winnych uczniów, którzy często rzucani są na głęboką wodę. Chcę pomóc Wam zrozumieć w jaki sposób, będąc uczniem, pogodzić się z tym, że to że czegoś nie rozumiemy i jesteśmy tym faktem sfrustrowani jest zupełnie normalne. Krótko mówiąc: nasza motywacja zmienia się wraz z nabytą wiedzą i naszym zadaniem jest przetrwać poszczególne etapy tak aby nie zrezygnować przed momentem gdy wreszcie osiągniemy satysfakcję z naszych realnych umiejętności.
Pięć etapów uczenia się, czy też pięć etapów kompetencji to bardzo znany podział w psychologii nauczania. Mówi się, że model ten został opisany przez Martina M Broadwella w artykule
„Teaching for Learning” 20 lutego1969 roku na łamach The Gospel Guardian. Model ten pomaga zrozumieć czemu tak szybko tracimy zapał do nauki i często rezygnujemy na wczesnym etapie. Ze świadomością, że jest to pewnego rodzaju zjawisko psychologiczne, a nie fakt, że „jestem na to za głupi”, „nie nadaję się” itp., łatwiej będzie uniknąć frustracji i podejść do nauki bez nierealnych oczekiwań wobec samych siebie.
Etapy te tworzą również model nauczania, jednakże chciałabym się skupić na samych etapach jako wskaźniku motywacji. Temat jest tak rozległy, że jest tematem na osobną książkę; w celu zgłębienia go zapraszam więc do podejrzenia źródeł.

Etap pierwszy – nieświadoma niekompetencja

Jest to jednocześnie etap bardzo przyjemny i taki, z którym chcemy się pożegnać. Nieświadoma niekompetencja to po prostu całkowity brak wiedzy o danej dziedzinie. Na przykład nie wiemy nic o języku tamilskim, może nawet o jego istnieniu – nie mamy zatem tym bardziej pojęcia o tym ile o nim nie wiemy. Ten etap kończy się wraz z rozpoczęciem nauki.

Etap drugi – świadoma niekompetencja

Moim zdaniem etap najbardziej bolesny – co zresztą odzwierciedla moje doświadczenie z osobami rezygnującymi z kursów. Pomyślcie o jakichkolwiek aktywnościach na jakie się zdecydowaliście – może o studiach lub o fitnessie. Czy na pierwszych zajęciach była pełna sala a 2 miesiące później połowa tych osób (o ile Wy nie byliście w tej części, która zrezygnowała)? No właśnie… Oto zrezygnowały ofiary etapu świadomej niekompetencji.
Na tym etapie już wiemy czego chcemy się nauczyć – jednocześnie wiemy jak dużo mamy pracy przed sobą. Może to być bardzo demotywujące, ale jest to całkowicie normalne. Nie ma na to innego przepisu jak zacisnąć zęby i dążyć do etapu trzeciego.

Etap trzeci – świadoma kompetencja

Jest to etap satysfakcjonujący ale musimy być na nim również bardzo ostrożni – wiemy już że coś umiemy i czujemy dumę ale nie wolno spocząć na laurach. Etap trzeci, choć wprowadza nas już w świat kompetencji, której chcemy się nauczyć, potrafi zasłonić nam potrzebę dalszej pracy. To, że czegoś już się nauczyliśmy nie oznacza, że nie ma przed nami dalszej nauki. Cieszmy się z sukcesu ale nie zapominajmy co nas do niego przywiodło. Ciężka praca, którą musimy kontynuować. Bez tego nie przejdziemy do etapu czwartego, bo bez dalszej nauki nabyta umiejętność nie będzie się utrwalać.

Etap czwarty – nieświadoma kompetencja

Gdy opanujemy jakąś umiejętność w stopniu co najmniej zaawansowanym kompetencja ta „wchodzi w krew”. Nie musimy już myśleć o tym co robimy gdy to robimy, lub myślimy o tym w minimalnym stopniu, bo wykonujemy to mechanicznie. Dobrym przykładem jest prowadzenie samochodu. Doświadczony kierowca nie musi się zastanawiać np. nad zmianą biegów; jego mózg wykonuje te czynności mechanicznie. Podobnie jest z kompetencją językową – na etapie drugim i trzecim ułożenie wypowiedzi łączy się z dukaniem, długimi przerwami i koniecznością zastanowienia się nad słowami i konstrukcjami. W etapie czwartym nie musimy już myśleć o języku; po prostu swobodnie się w nim komunikujemy.

(Etap piąty) – Świadomie nieświadoma kompetencja

Jest to etap nie występujący w oryginalnym zestawieniu. Kompetencja w tej fazie jest rozbudowana nie tylko praktycznie ale i teoretycznie co pozwala na przekazywanie dalej zdobytej wiedzy.

Świadomość uniwersalności istnienia etapów kompetencji powinna pozytywnie wpłynąć na naszą motywację do nauki. Po pierwsze będzie nam lżej z wiedzą, że nie jesteśmy jedynymi osobami, które (chwilowo) nie widzą żadnych postępów (etap 2). Po drugie, wiedza o kolejnych etapach pomaga przebrnąć przez te trudniejsze – ponieważ zdajemy sobie sprawę, że będzie lepiej i jest o co walczyć.

Opracowano na podstawie

https://edbatista.typepad.com/files/teaching-for-learning-martin-broadwell-1969-conscious-competence-model.pdf
https://helpfulprofessor.com/stages-of-learning/
https://nathaliehimmelrich.com/the-five-stages-of-learning/